Jarosław i Joanna Wieprow
Jarosław Wieprow - miłośnik zabytkowych budowli oraz student trzeciego roku historii sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. Właściciel prywatnej firmy zajmującej się tworzeniem portali internetowych (Dolny Śląsk 360 i Wrocław 360). Serwisy o charakterze turystycznym wykorzystują możliwości fotografii sferycznej, promując w ten sposób atrakcje Dolnego Śląska. Od 2001 roku, wraz z żoną – Joanną, absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego, gdzie obroniła pracę doktorską pt. Gospodarowanie zabytkami nieruchomymi w Polsce po 1989 roku, są właścicielami zabytkowej wieży we wsi Żelazno. W ciągu kilku lat dokonali renowacji fasady wieży i sprawili, że stała się ona piękną wizytówką miejscowości. Jesienią 2009 ich inicjatywa została dostrzeżona przez włodarzy regionu, którzy wyróżnili małżeństwo certyfikatem Asylum Glacense, włączając młodych zapaleńców do zacnego grona azylantów Ziemi Kłodzkiej.
Z Jarosławem i Joanną Wieprow rozmawia Ewa Chalecka
E.Ch.: Na stałe mieszkacie we Wrocławiu. Co zafascynowało was w Ziemi Kłodzkiej?
Joanna: Po ślubie szukaliśmy dla siebie typowej, wiejskiej chałupy. Na obszar poszukiwań wybraliśmy Ziemię Kłodzką, bo zawsze nam się podobała. Znaleźliśmy uroczy zakątek w Kolonii Gaj, niedaleko Kłodzka i kupiliśmy tam kawałek ziemi (4,5 ha). Nie mamy jeszcze domku, za to własną przestrzeń. Teren jest terasowy, częściowo zalesiony z licznymi urokliwymi zakamarkami. Dokładnie tego potrzebowaliśmy.
Jarosław: Kiedy odwiedzam Ziemię Kłodzką zatrzymuję się, żeby zjeść śniadanie na własnym kamieniu. Oczywiście częściej zaglądam do Żelazna, zdarza się, że nawet codziennie - wtedy kiedy wymaga tego renowacja wieży.
E.Ch.: Skąd pomysł zakupu i odrestaurowania wieży w Żelaźnie?
Jarosław: W latach 80-tych odwiedzałem kilkakrotnie podbystrzycką wieś Wójtowice. Już wtedy przejeżdżając przez Żelazno podziwiałem tamtejszą wieżę. Nie uszła mojej uwadze jej średniowieczna architektura (XIV wiek) i bogata historia (prawdopodobnie należała do wójta Bystrzycy Kłodzkiej – Jakuba Rucknera i była jego letnią rezydencją).
Kilka lat temu odwiedziłem Żelazno i rzekomy właściciel wieży, który okazał się nim nie być, oprowadził mnie po jej wnętrzu. Ponieważ wraz z żoną dzielimy zamiłowanie do pięknych przedmiotów z duszą – antyków i zabytków, ta wieża nas urzekła. Bardzo chcieliśmy ją kupić, jednak sądziliśmy, że ma już właściciela. Jak się okazało, byliśmy w błędzie. Kiedy gmina zorganizowała przetarg na wieżę, bez wahania wzięliśmy w nim udział, a nasza oferta okazała się najlepsza (2001 rok).
Joanna: Najwięcej czasu i pracy zabrały nam: przygotowywanie potrzebnej dokumentacji, badania geologiczne oraz zgromadzenie środków na remont. Do istniejącej wieży dobudowaliśmy drewnianą hurdycję, zrekonstruowaną na podstawie ikonografii oraz obiektów istniejących zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy. Były to w większości rycerskie wieże mieszkalne. Do budowy hurdycji, jak na dawne czasy przystało, nie użyliśmy ani jednego gwoździa. Wkrótce dobudujemy drewniany wykusz, a później odremontujemy sześciokondygnacyjne wnętrze.
E.Ch.: Oprócz remontowania średniowiecznych budowli zajmujesz się także promocją Dolnego Śląska w Internecie, na czym dokładnie polegają projekty Dolny Śląsk 360 i Wrocław 360?
Jarosław: Oba portale to serwisy o charakterze informacyjnym, służące turystyce, przy budowie których wykorzystujemy możliwości panoram sferycznych (specjalny rodzaj zdjęcia). Prezentują one całą poszukiwaną przez turystę przestrzeń lub wnętrze, łącznie z niebem lub sklepieniem nad danym terenem czy budynkiem. Projekt swoim zasięgiem obejmuje cały Dolny Śląsk - jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej PO Innowacyjna Gospodarka. Do lipca 2010 roku powstanie 6 tys. zdjęć panoramicznych na terenie Dolnego Ślaska, w tym również na Ziemi Kłodzkiej. Obejmą one swym zasięgiem: panoramy regionu i miast, wnętrza kościołów, hoteli i pensjonatów, a także obiektów sportowych, np. stacji narciarskich. Część zdjęć można obejrzeć w Internecie już teraz. Z ich pomocą, nie ruszając się z miejsca, podziwiamy piękno przyrody, oceniamy nachylenie stoku, poznajemy wnętrze hotelowego pokoju czy restauracji. Możemy również spacerować po urokliwych zakątkach wybranego miasta. Niedawno podpisaliśmy też porozumienie dotyczące wykonania zdjęć panoramicznych wrocławskiego stadionu na Maśnicach i obiektów hotelarskich przygotowywanych na Euro 2012.
Podziel się tym co czytasz:
Blip
Flaker
Twitter
Facebook
Nasza klasa
< Powrót do listy historii
Z Jarosławem i Joanną Wieprow rozmawia Ewa Chalecka
E.Ch.: Na stałe mieszkacie we Wrocławiu. Co zafascynowało was w Ziemi Kłodzkiej?
Joanna: Po ślubie szukaliśmy dla siebie typowej, wiejskiej chałupy. Na obszar poszukiwań wybraliśmy Ziemię Kłodzką, bo zawsze nam się podobała. Znaleźliśmy uroczy zakątek w Kolonii Gaj, niedaleko Kłodzka i kupiliśmy tam kawałek ziemi (4,5 ha). Nie mamy jeszcze domku, za to własną przestrzeń. Teren jest terasowy, częściowo zalesiony z licznymi urokliwymi zakamarkami. Dokładnie tego potrzebowaliśmy.
Jarosław: Kiedy odwiedzam Ziemię Kłodzką zatrzymuję się, żeby zjeść śniadanie na własnym kamieniu. Oczywiście częściej zaglądam do Żelazna, zdarza się, że nawet codziennie - wtedy kiedy wymaga tego renowacja wieży.
E.Ch.: Skąd pomysł zakupu i odrestaurowania wieży w Żelaźnie?
Jarosław: W latach 80-tych odwiedzałem kilkakrotnie podbystrzycką wieś Wójtowice. Już wtedy przejeżdżając przez Żelazno podziwiałem tamtejszą wieżę. Nie uszła mojej uwadze jej średniowieczna architektura (XIV wiek) i bogata historia (prawdopodobnie należała do wójta Bystrzycy Kłodzkiej – Jakuba Rucknera i była jego letnią rezydencją).
Kilka lat temu odwiedziłem Żelazno i rzekomy właściciel wieży, który okazał się nim nie być, oprowadził mnie po jej wnętrzu. Ponieważ wraz z żoną dzielimy zamiłowanie do pięknych przedmiotów z duszą – antyków i zabytków, ta wieża nas urzekła. Bardzo chcieliśmy ją kupić, jednak sądziliśmy, że ma już właściciela. Jak się okazało, byliśmy w błędzie. Kiedy gmina zorganizowała przetarg na wieżę, bez wahania wzięliśmy w nim udział, a nasza oferta okazała się najlepsza (2001 rok).
Joanna: Najwięcej czasu i pracy zabrały nam: przygotowywanie potrzebnej dokumentacji, badania geologiczne oraz zgromadzenie środków na remont. Do istniejącej wieży dobudowaliśmy drewnianą hurdycję, zrekonstruowaną na podstawie ikonografii oraz obiektów istniejących zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy. Były to w większości rycerskie wieże mieszkalne. Do budowy hurdycji, jak na dawne czasy przystało, nie użyliśmy ani jednego gwoździa. Wkrótce dobudujemy drewniany wykusz, a później odremontujemy sześciokondygnacyjne wnętrze.
E.Ch.: Oprócz remontowania średniowiecznych budowli zajmujesz się także promocją Dolnego Śląska w Internecie, na czym dokładnie polegają projekty Dolny Śląsk 360 i Wrocław 360?
Jarosław: Oba portale to serwisy o charakterze informacyjnym, służące turystyce, przy budowie których wykorzystujemy możliwości panoram sferycznych (specjalny rodzaj zdjęcia). Prezentują one całą poszukiwaną przez turystę przestrzeń lub wnętrze, łącznie z niebem lub sklepieniem nad danym terenem czy budynkiem. Projekt swoim zasięgiem obejmuje cały Dolny Śląsk - jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej PO Innowacyjna Gospodarka. Do lipca 2010 roku powstanie 6 tys. zdjęć panoramicznych na terenie Dolnego Ślaska, w tym również na Ziemi Kłodzkiej. Obejmą one swym zasięgiem: panoramy regionu i miast, wnętrza kościołów, hoteli i pensjonatów, a także obiektów sportowych, np. stacji narciarskich. Część zdjęć można obejrzeć w Internecie już teraz. Z ich pomocą, nie ruszając się z miejsca, podziwiamy piękno przyrody, oceniamy nachylenie stoku, poznajemy wnętrze hotelowego pokoju czy restauracji. Możemy również spacerować po urokliwych zakątkach wybranego miasta. Niedawno podpisaliśmy też porozumienie dotyczące wykonania zdjęć panoramicznych wrocławskiego stadionu na Maśnicach i obiektów hotelarskich przygotowywanych na Euro 2012.
Podziel się tym co czytasz:
Blip
Flaker
Twitter
Facebook
Nasza klasa
< Powrót do listy historii
