
Kłodzczanin, którego hobby jest rysowanie, zwłaszcza portretów. Wzoruje się na fotografiach znalezionych w Internecie. W swoich pracach dąży do hiperrealizmu. Póki co przyszłość wiąże z policją, ale nadal chce rozwijać swój talent.
Z Michałem Radłowskim rozmawia Maciej Schulz.
Skąd Twoje zainteresowanie sztuką?
- Od dziecka miałem styczność z rysunkiem. Byłem świadomy tego, że rysuję lepiej od innych. W końcu rysunek stał się moją pasją, której poświęcam dużo czasu.
Jak długo przygotowujesz swoje prace?
- Rysunki na formacie A4 to średnio 40 godzin pracy. Przy większych formatach ten czas może wydłużyć się do 150 a nawet 300 godzin.
Czyli rysowanie zajmuje Ci chyba każdą wolną chwilę?
- Kiedy uczyłem się technik rysowania, poświęcałem temu 8-10 godzin dziennie. Teraz trochę przystopowałem. Przy takim tempie można nabawić się bólów nadgarstka.
Czy technik rysowania uczyłeś się na kursach, na lekcjach rysunku?
- Nie, jestem samoukiem. Do wielu technik dochodziłem sam, ale dużo nauczyłem się czytając fachową literaturę. Pomogły mi również konsultacje moich prac na portalach internetowych. Ludzie, którzy profesjonalnie zajmują się rysunkiem udzielali mi cennych wskazówek.
Czy Twoje rysunki to autorskie prace?
- Większość rysunków wzorowanych jest na zdjęciach, które znajduję w Internecie. Są to fotografie gwiazd filmowych, muzyków lub po prostu ludzi pasjonujących się fotografią, które mnie ujmują. Staram się je przerysować. Wykonuję również portrety znajomych, zdarzają się prace na zamówienie.
Czym rysujesz?
Przede wszystkim pracuję ołówkami. Czasami używam farb pasteli, kredek akwarelowych czy dodaję kreski wykonane długopisem. Lubię łączyć techniki.
Mimo tego, że rysowanie pochłania większość Twojego czasu, myślisz o wstąpieniu do policji...
- Owszem, ale nie przekreślam definitywnie sztuki. Wszystko zależy od tego czy uda mi się wybić. Jeśli tak, to spróbuję swoich sił na Akademii Sztuk Pięknych.
Masz swoich ulubionych twórców?
- Do tej pory nie interesowałem się specjalnie historią sztuki. Jedynymi twórcami, których mogę wymienić i na których wzorowałem swoje prace to Leonardo da Vinci i Vincent van Gogh.
A czy możesz powiedzieć o sobie „artysta”?
- Dla mnie, to co robię, to są zwykłe rysunki i uważam, że brakuje mi jeszcze bardzo dużo, by móc nazywać siebie artystą.
Ale planujesz rozwijać swoją pasję?
- Tak. Teraz chciałbym zająć się rysunkami na większym formacie, dzięki czemu będę mógł uzyskać mnóstwo szczegółów. W rysunku chcę zająć się hiperrealizmem, zatem moje prace powinny wyglądać jak zdjęcia. Jeżeli chodzi o malarstwo to chciałbym iść w kierunku surrealizmu i abstrakcjonizmu.
Podziel się tym co czytasz:





< Powrót do listy historii